Historia dwóch mnichów
Górską ścieżką szło dwóch mnichów. Jeden z nich był starszym człowiekiem z ogromnym doświadczeniem – po prostu mistrz, a drugi z nich był zupełnie młodym człowiekiem, można by rzec – nowicjusz.
Górską ścieżką szło dwóch mnichów. Jeden z nich był starszym człowiekiem z ogromnym doświadczeniem – po prostu mistrz, a drugi z nich był zupełnie młodym człowiekiem, można by rzec – nowicjusz.
Synu, palę cygaro i myślę o Tobie. Myślę o czasie kiedy się urodziłeś, a ja brałem Cię na swoje ręce, tuliłem Twoje małe ciałko całując je i płacząc ze szczęścia. Pamiętam jak stawiałeś pierwsze kroki, a Twoja niewinność, ufność i miłość trzymały mnie za serce.
Już dawno nie pisałem na swoim blogu. Tak sobie myślę, że pewnie to błąd, że powinienem pisać więcej … Pisząc dzielę się moimi spostrzeżeniami, doświadczeniami i odczuciami. Czasami musze ochłonąć po przeżytej lub usłyszanej historii 🙂